Usandizaga nie przebierając w słowach i przeklinając groził, że pozabija piłkarzy i trenerów, jeśli klub nie poprawi swojej pozycji. - Central wyjdzie z tej sytuacji, w której się znalazło! A jeśli nie, to pozabijam ich wszystkich, nieważne czy są piłkarzami, trenerami czy kim tam by nie byli - krzyczał. To zdarzenie wywołało prawdziwą burzę w środowisku argentyńskiej piłki. Argentyna jest krajem, w którym długo nie potrafiono poradzić sobie z przemocą w futbolu i każdy tego typu incydent przywołuje złe wspomnienia. Prezydent Argentyńskiej Federacji, Julio Grondona zareagował natychmiast: - Jeżeli w statusie federacji jest jakikolwiek zapis pozwalający karać za takie zachowania, to sądzę, że tak należy zrobić. W tym przypadku pasja obecna zwykle w futbolu przekroczyła dopuszczalne granice. Horacio Usandizaga przeprosił już za swoje zachowanie w oficjalnym oświadczeniu.