Oczywiście, nie obyło się bez pytania o Brazylijczyka Rivaldo. Rexach podkreślił wartość tego piłkarza dla Barcy. - Był dzisiaj decydującą postacią naszej ekipy. Strzelał bramki i dogrywał piłki partnerom, chociaż trenuje z zespołem od niedawna. Nic więc dziwnego, że Barca płaci temu piłkarzowi 13 milionów marek za sezon. Rexach odniósł się także do gry bloku defensywnego, który nadal popełnia sporo błędów. Jednak dla Francuza Christanvala i Szweda Anderssona był to pierwszy oficjalny występ w barwach Barcy. - Nie to jest istotne czy gramy trzema czy czterema obrońcami. Ważne jest to, by wszyscy piłkarze ze sobą współpracowali i uzupełniali się na boisku. Trzeba wychodzić do napastników drużyny przeciwnej, by uniknąć takich bramek jak dzisiaj. Szkoleniowiec Barcelony komplementował Wisłę. Podkreślił dobre przygotowanie fizyczne krakowskiego zespołu i szybkość, z jaką piłkarze Wisły decydują się na strzały z dystansu. Mimo informacji, że wiślacy większość akcji prowadza lewą stroną boiska, podopieczni Rexacha nie uniknęli problemów właśnie z tej strony boiska. Na pytanie czy nie chciałby więc zakupić Kamila Kosowskiego, twórcy większość owych akcji, Rexach stwierdził: - Już mamy odpowiednią liczb obcokrajowców w zespole. Poza tym nie wiem, ile Kosowski by kosztował. Oczywiście, według Rexacha, nic nie jest jeszcze przesądzone przed rewanżem na Camp Nou. Dobrze o wiślakach wypowiadali się także Patrick Kluivert i Luis Enrique, chociaż ten ostatni stwierdził: - Boisko było stanowczo za wolne, za suche, stąd nasza kiepska gra do przerwy. Teraz mamy dwa tygodnie, by poprawić grę i na Camp Nou zagramy już znacznie lepiej. - Wisła nieco mnie zaskoczyła swoją grą. Dla nas wynik tego meczu jest znacznie lepszy niż nasza gra - stwierdził z kolei po meczu holenderski napastnik.