Pojedynek Przysiężnego z Luczakiem z powodu zapadających ciemności został przerwany w środę przy stanie 1:0 dla Australijczyka i 1:1 w drugim secie. Sklasyfikowany na 567. miejscu rankingu ATP Przysiężny pierwszego seta mógł rozstrzygnąć na swoją korzyść, ale nie wykorzystał trzech setboli przy prowadzeniu 6:5. Druga partia była bliźniaczo podobna do środowego pojedynku, każdy z tenisistów pilnował przede wszystkim własnego podania. Dopiero przy stanie 4:3 i 30:0 dla Luczaka, Przysiężny zabrał się do pracy. Nie tylko odrobił straty, ale też błyskawicznie przełamał podanie rywala, a piłkę setową zdobył asem z drugiego serwisu. W trzecim secie Polak zupełnie się pogubił. Po przegranych trzech pierwszych gemach, tracił cierpliwość z każdą kolejną akcją. Mający polskie korzenie Luczak ze stoickim spokojem punktował rywala, a jedynego gema stracił dopiero przy stanie 5:0, choć wcześniej nie wykorzystał piłki meczowej. - Trochę szkoda, że nie wykorzystałem wczorajszych piłek setowych, bo pewnie lepiej bym się czuł wychodząc na kort i mając wygranego seta. Trudno powiedzieć, co się stało w trzeciej partii. Po trzech przegranych gemach zacząłem się niepotrzebnie denerwować i gdy przegrałem drugie swoje podanie było praktycznie po meczu - powiedział po meczu Przysiężny. W poznańskim challengerze został tylko jeden polski tenisista - Jerzy Janowicz, który w piątek w pojedynku o półfinał zagra Francuzem Laurentem Recoudercem (nr 8). Wyniki 2. rundy: Peter Luczak (Australia, 8) - Michał Przysiężny (Polska) 7:6 (7-4), 4:6, 6:1 Juri Szuchin (Kazachstan) - Martin Klizan (Słowacja) 7:5, 7:6 (7-4). Antonio Veic (Chorwacja) - Rui Machado (Portugalia, 5) 6:3, 3:6, 7:5 Denis Gremelmayr (Niemcy, 6) - Marco Crugnola (Włochy) 6:1, 3:0 i krecz Crugnoli Aleksandr Dołgopołow jr. - Nicolas Massu (Chile, 2) 6:1, 2:0 i krecz Massu