Historyczne dla Puław wydarzenie nie jest jednak w klubie traktowane jak coś nadzwyczajnego - twierdzi prezes Azotów Jerzy Witaszek. "Jest to normalny mecz i jak do każdego innego przystępujemy z wolą odniesienia zwycięstwa. Dla mnie osobiście jest to spełnienie wizji sprzed ponad ćwierćwiecza, kiedy przychodząc i tworząc od podstaw piłkę ręczną w Puławach marzyłem właśnie o ekstraklasie i grze w kontynentalnych pucharach. W klubie zachowujemy płynność finansową, co też daje satysfakcję, choć chciałoby się wzmocnić kadrowo tę drużynę" - podkreśla szef Azotów. Przeciwnik puławian także nie ma obycia w europejskiej rywalizacji, bo tylko raz w sezonie 2005/2006 uczestniczył w rozgrywkach Challenge Cup odpadając w drugiej rundzie. Niewiele o przeciwniku wiedzą trenerzy i zawodnicy Azotów. Zdaniem Bogdana Kowalczyka ważne będą początkowe fragmenty spotkania. "Trudno było zdobyć jakieś bardziej szczegółowe materiały o rywalach, pozwalające na głębszą analizę ich gry, ale oni mają taki sam problem z nami. Wiele zatem zależeć będzie od początkowych minut konfrontacji i od tego kto wcześniej rozszyfruje taktykę przeciwnika i dostrzeże jego słabe punkty. Ten element, moim zdaniem zadecyduje o powodzeniu" - uważa trener puławskiej drużyny. Najskuteczniejszy zawodnik Azotów Wojciech Zydroń nie kalkuluje jaką przewagę trzeba uzyskać w pierwszym spotkaniu. "Od początku będziemy się starali grać na pełnych obrotach bez kalkulowania o ile bramek powinniśmy zdobyć więcej od przeciwnika. Musimy po prostu walczyć o jak najkorzystniejszy rezultat" - mówi król strzelców ekstraklasy z poprzedniego sezonu. Występy na europejskiej arenie nie są traktowane jako cel sam w sobie, sami zawodnicy uważają wręcz, że jest to dobre przetarcie przed dalszą fazą rozgrywek ligowych. "Konfrontacja z żywiołowo zwykle grającymi szczypiornistami z Bałkanów przyda się nam do przećwiczenia i doskonalenia pewnych elementów gry, co powinno procentować w naszej lidze" - dodaje najbardziej doświadczony, wychowanek puławskiej Wisły Grzegorz Gowin. Sobotnie spotkanie Azotów Puławy z HC VV Tikvesh 06 Kavadarci prowadzić będą litewscy sędziowie Arturas Malasinskas i Andrius Grigallonis, zaś delegatem EHF będzie Josef Korec ze Słowacji. Rewanż za tydzień w Kavadarci.