Na sprowadzeniu Cetnarskiego najbardziej zależało trenerowi Orestowi Lenczykowi, który zna go z czasów pracy w GKS-ie. O tym, że Śląsk był zdeterminowany, aby pozyskać 22-latka, świadczy to, iż strony szybko doszły do porozumienia. Pokaźnego zarobku - mówi się o 600 tysiącach euro - klub z Bełchatowa pozbawił sam piłkarz. Odrzucił możliwość transferu do Wrocławia, wolał zostać w GKS-ie. Drużynę trenera Macieja Bartoszka opuścić może jednak inny pomocnik. Po Kamila Poźniaka, który wciąż nie przedłużył wygasającej w czerwcu umowy, zgłosiła się Jagiellonia Białystok.