Mecz rozpoczęli lepiej podopieczni trenera Tomasza Kulawika. Już w pierwszej akcji w pole karne GKS-u przedarł się Szabat, ale jego strzał zablokowali obrońcy. Po dziesięciu minutach wzajemnego "badania się", śmielej zaatakowali gospodarze. W 11.min Cebanu dwukrotnie obronił strzały z pola karnego. W 20.minucie niewiele zabrakło, by w zamieszaniu podbramkowym Wiślacy objęli prowadzenie, jednak obrońcy GKS wybili piłkę. Trzy minuty później zaś znowu Cebanu pewnie obronił uderzenie przeciwników. Mecz stawał się coraz bardziej zacięty. Na strzał głową Dardy uderzeniem z wolnego w mur odpowiedział Janus. W 33.minucie padła pierwsza bramka. Paweł Smółka przejął piłkę w narożniku pola karnego i mocnym, precyzyjnym strzałem lewą nogą przelobował Kisiela. Piłka wpadła w same "widły"! Odpowiedź GKS-u była jednak natychmiastowa. Już po dwóch minutach Janus, po indywidualnej akcji wyrównał na 1:1. Końcówka połowy to ostre dośrodkowanie Szabata , którego nie przeciął żaden z Wiślaków, oraz udana interwencja Rygielskiego, który wybił w ostatniej chwili piłkę szarżującemu napastnikowi drużyny z Bełchatowa. Druga połowę dobrze rozpoczął Janik, dwukrotnie stwarzając zagrożenie pod bramką miejscowej drużyny. Jego strzał obronił Kisiel, zaś dośrodkowanie wybili obrońcy. W odpowiedzi najgroźniejszy zawodnik drużyny z Bełchatowa, Janus celnie strzelił z szesnastu metrów, wyprowadzając GKS na prowadzenie. Gospodarze przycisnęli. Ostrym pressingiem starali się odebrać piłkę już na połowie krakowskiego zespołu. Dwukrotnie zrobiło się groźnie pod wiślacką bramką . Jednak tym razem Janus nie był precyzyjny, a drugi strzał złapał Cebanu. w 76. minucie na indywidualna akcje zdecydował się Tomasz Dawidowski. Po minięciu rywala dograł do wprowadzonego pare minut wcześniej Kwieka, który wyrównał stan meczu. Asysta rozochociła Dawidowskiego. najpierw niecelnie strzelił z szesnastki, po czym po dobrze rozegranym rzucie wolnym nieczysto trafił w piłkę i Kisiel spokojnie obronił. Gospodarze również atakowali, ale ich strzały wyłapywał bramkarz Wisły. Jeszcze w 91. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się jeden z bełchatowian, na szczęście dla Białej Gwiazdy piłka o pół metra minęła poprzeczkę. Mecz zakończył się podziałem punktów, który jest wynikiem sprawiedliwym, niekrzywdzącym żadnej ze stron. GKS Bełchatów - Wisła Kraków 2:2 (1:1) Bramki: Smółka (36), Janus (38 i 63), Kwiek (76) GKS : Kisiel, Bocian, Dąbrowski, Cecot ( 46. Magdoń), Jacek, Janus ( 75. Pieczara ), Marciniak, Cetnarski, (61. Margoł), Korenik (46. Sobala), Ujek (46. Adamiec), Kuświk (80. Próżniak) Wisła: Cebanu, Kubowicz, Jacek, Rygielski, Darda, Burliga (46. Jeleń), Rado, Pindiur (46. Batko), Janik (67. Kwiek), Szabat (46. Dawidowski), Smółka (73. Jarosz)