Szef zespołu dodał, że cała ekipa bardzo liczy na pozostanie w teamie Roberta Kubicy. Drugiego kierowcę wskażą przedstawiciele grupy kapitałowej Genii Capital z siedzibą w Luksemburgu, która kupi większościowy pakiet udziałów zespołu. Współwłaściciel Genii Capital Gerard Lopez prowadzi od prawie dwóch lat agencję menedżerską dla młodych kierowców w wyścigach samochodowych i motocyklowych - Gravity Sport Management. Nie wiadomo czy zmiany w strukturze własności spowodują, że Kubica zdecyduje się na rozwiązanie kontraktu, co umożliwia mu jeden z przepisów zawartych w umowie. Menedżer Polaka Daniele Morelli ujawnił, że w kontrakcie zawartym na początku października znajduje się klauzula pozwalająca Kubicy na jej zerwanie - bez żadnych konsekwencji - w przypadku wycofania się francuskiej ekipy z cyklu Grand Prix lub sprzedaży pakietu większościowego. CZYTAJ TAKŻE: <a href="http://sport.interia.pl/formula-1/formula-1/news/menedzer-kubicy-karty-sie-zmienily,1412381">Menedżer Kubicy: Karty się zmieniły</a> <a href="http://sport.interia.pl/formula-1/formula-1/news/renault-zostaje-w-f1-niekoniecznie-z-kubica,1412271">Renault zostaje w F1. Niekoniecznie z Kubicą</a> <a href="http://sport.interia.pl/formula-1/formula-1/news/red-bull-nadal-z-silnikami-renaulta,1412552">Red Bull nadal z silnikami Renault</a>