Daniel Sedin ma już 40 goli oraz 55 asyst i z 95 punktami prowadzi w klasyfikacji kanadyjskiej najlepszej ligi świata. W środę przy obu jego golach asystował jego brat Henrik, najwartościowszy zawodnik ubiegłorocznego sezonu. W tym ma problemy ze strzelaniem goli (zaledwie 18 bramek), ale asystował już przy 70 i w klasyfikacji kanadyjskiej ustępuje jedynie bratu. Obaj twierdzą, że byliby szczęśliwi, gdyby tytuł najlepszego hokeisty NHL pozostał w rodzinie. "Jednak przede wszystkim chciałbym zdobyć Puchar Stanleya. Przed nami jeszcze daleka droga, ale wierzę w nasz zespół. Jesteśmy skoncentrowani w drodze do celu i jeśli będziemy dalej tak grać, to możemy osiągnąć coś wyjątkowego" - przekonuje Daniel Sedin. W starciu zespołów, które zdobyły dotąd najwięcej goli w lidze padły jedynie trzy bramki. To najlepszy komentarz do gry obu bramkarzy. Zarówno Roberto Luongo, jak Jimmy Howard, obronili wiele niezwykle groźnych strzałów. Reprezentant Canucks skapitulował tylko raz, a musiał interweniować po 40 uderzeniach rywali. Z kolei Howard obronił 31 strzałów. Obrońcy Pucharu Stanleya Chicago Blackhawks pokonali Florida Panthers 4-0. "Pantery" nie zdobyły gola w drugim meczu z rzędu, ale ich trener Peter DeBoer stwierdził, że jego zespół zagrał znacznie lepiej niż w ostatnim spotkaniu z New York Rangers. "Wiem, że kibice będą patrzeć na wynik, ale wypracowaliśmy dzisiaj o wiele więcej okazji niż w poprzednim meczu. Zagraliśmy twardo, ale nie da się wygrywać meczów, jeśli nie strzela się goli" - przyznał. "Czarne Jastrzębie" poradziły sobie bez najlepszego swojego strzelca Patricka Sharpa, który doznał kontuzji kolana w poprzednim meczu. Wyniki środowych spotkań i tabele hokejowej ligi NHL Detroit Red Wings - Vancouver Canucks 1-2 Chicago Blackhawks - Florida Panthers 4-0 Dallas Stars - Anaheim Ducks 3-4 (po dogrywce) San Jose Sharks - Calgary Flames 6-3