- Nokaut nie jest moim celem. Chcę wygrać i wygram. Jestem szybszy, mam lepszy refleks i mocniejszą psychikę - powiedział Byrd w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Zdaniem Byrda pogłoski o tym, że Gołota nie zasługuje na taką walką są bezsensowne. - Przecież walczył z najlepszymi. Słyszałem głosy tych, którzy twierdzili, że to oni powinni ze mną walczyć. A ja pytam, gdzie byli, gdy czekałem na propozycję. Gdzie był Joe Mesi, Dominik Guinn i inni... - mówi Byrd. Byrd nie boi się, że polski bokser zacznie faulować. - Wiem, że ludzie lubią oglądać szaleńców, ale nie będę tego tolerował. Jeśli sędzia nie zareaguje, odpowiem tym samym. Potrafię faulować.