Członek rady nadzorczej spółki Jacek Krzyżanowski potwierdził, że zawodnicy nie potrafią porozumieć się z trenerem i domagają się jego zwolnienia. Teraz szefowie gliwickiego klubu mają dylemat: zmienić trenera czy mocno przewietrzyć kadrę? Ryszard Wieczorek nie ma ostatnio dobrej serii. W ciągu dwóch sezonów pracował w trzech klubach Ekstraklasy i każda z tych drużyn spadła do 1. ligi. Na początku poprzedniego sezonu nie poradził sobie w Górniku Zabrze. Klub mógł liczyć na hojnego sponsora, a mimo tego zamykał tabelę. Wieczorek stracił posadę, a misja ratunkowa Henryka Kasperczaka zakończyła się fiaskiem. Wieczorek wrócił do ligi jako trener Odry Wodzisław, ale szybko stracił pracę, bo zespół znalazł się na dnie tabeli. W marcu przejął Piasta, a w maju przeżywał kolejny spadek. Działacze Piasta nie winili go jednak za degradację, podkreślając, że prowadzona przez niego drużyna zdobyła dziesięć punktów w dziesięciu meczach i zdecydowali się dać mu jeszcze jedną szansę. Kontrakt Wieczorka jest ważny jeszcze przez rok, ale trener musi ustalić z klubem nowe warunki współpracy, bo w 1. lidze nie będzie mógł liczyć na pensję, jaką pobierał w Ekstraklasie.