Brytyjczycy zwiększają budżet na sport, licząc, że wywalczą więcej medali niż w ojczyźnie, gdzie zdobyli rekordową liczbę 65. W Londynie reprezentanci gospodarzy stanęli na najwyższym stopniu podium 29 razy - mniej tylko od sportowców z USA i Chin. Najwięcej złotych medali wywalczyli kolarze (12) i wioślarze (dziewięć). Te dyscypliny otrzymają z budżetu co najmniej 30 mln funtów w celu utrzymania dobrych wyników. Z kolei wydatki na pływaków, którzy spisali się poniżej oczekiwań, zmniejszono o prawie cztery miliony funtów. Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja koszykarzy, piłkarzy ręcznych, zapaśników i tenisistów stołowych, których w ogóle nie uwzględniono w planach budżetowych. Część z zaoszczędzonych w ten sposób środków przeznaczona zostanie na rozwój boksu. Rywalizujący w tej dyscyplinie zawodnicy mogą liczyć na dodatkowe 4,25 mln funtów w porównaniu do poprzedniego czteroletniego okresu. - Inwestujemy w naszych sportowców więcej publicznych pieniędzy niż przed igrzyskami, których byliśmy gospodarzami. Naszym celem jest wykorzystanie +rozpędu+ z Londynu za cztery lata - powiedział minister sportu Hugh Robertson. Na paraolimpijczyków kraj wyda ponad 70 mln funtów, tj. niemal o połowę więcej niż przed tegorocznymi igrzyskami.