Jeśli Polacy w sobotnim meczu el. do mistrzostw świata pokonają Czechów, Jirsak będzie musiał Pawła Brożka i Rafała Boguskiego zaprosić na kolację. Jeśli jednak zwycięstwo odniosą podopiecznie Petra Rady, za posiłek będzie płacić para napastników Wisły. Jirsak, jak powiedział na łamach czeskiej prasy, jest przekonany o tym, że wygra zakład. - Jesteśmy faworytami - powiedział czeski pomocnik Wisły. I dodał: - Ale Polacy są na ostrzu noża. Gdzieś nawet usłyszałem, że jeśli Polska w meczu z nami i ze Słowacją nie zdobędzie czterech punktów, Leo Beenhakker może stracić pracę. Przypomnijmy, że zarówno Brożek jak i Boguski otrzymali powołanie na sobotni mecz, podczas gdy Jirsakowi jeszcze nie dane było zadebiutować w reprezentacji swojego kraju. Tym razem także nie został powołany.