- Nie zagrałem, bo trener powiedział, żebym szykował się na sobotę - tłumaczy napastnik Wisły Kraków w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Najlepszy - obok swojego klubowego kolegi Marka Zieńczuka - snajper Orange Ekstraklasy myśli o grze na Euro 2008 i...transferze do Anderlechtu Bruksela. - Nie będę ściemniał. Mam propozycję z Anderlechtu - mówi Brożek. - Czekam jaką decyzję w tej sprawie podejmą kluby - dodaje. Z jednej strony napastnik Wisły chciałby spróbować swoich sił w zagranicznym klubie, z drugiej natomiast marzy mu się świętowanie mistrzostwa Polski z krakowskim klubem. Na razie priorytetem dla zawodnika jest jednak kadra narodowa, do której - mimo dobrej formy w lidze - długo nie był powoływany. W mediach pojawiły się pogłoski o konflikcie piłkarza z selekcjonerem. - To bzdura. Nasze relacje są dobre - zaprzecza Brożek, dodając, że konflikt wymyślili dziennikarze.