"To, co przeżyłem można nazwać powtórnymi narodzinami. Miałem bardzo dużo szczęścia. Właściwie nie wiem czy to nazwać szczęściem, czy cudem" - powiedział 22-latek, cytowany przez "Sport". To prawdopodobnie piłkarz występującego w katowickiej klasie okręgowej Leśnika jako pierwszy poinformował dyspozytora na górze o wypadku, wzywając pomoc. "Dziękuję Bogu, że w ogóle żyję i modlę się za kolegów, którzy są znacznie bardziej poszkodowani. Niektórzy wciąż walczą o życie" - dodał. Glazder pracę w kopalni rozpoczął w wieku 20 lat. Najpierw łączył ją z treningami w Slavii Ruda Śląska, a później Rozwoju Katowice. Teraz jest zawodnikiem Leśnika.