26-letni piłkarz o porodzie dowiedział się podczas rozmowy z żoną Daisy za pośrednictwem skype'a. - W pewnym momencie usłyszałem słowa, że to już, że właśnie się zaczęło - poinformował Vorm. Małżonkę Vorma zawiózł natychmiast do szpitala jego brat Eddy, który jest piłkarzem RKC Waalwijk. Jaivy Waylon przyszedł na świat w niedzielę o godzinie 10.24. W poniedziałek "Pomarańczowi" od zwycięstwa nad Danią rozpoczęli udział w mundialu. Dobry początek sprawił, że Vorm chciał na spotkanie z synkiem poczekać nawet miesiąc. - Kiedy dojdziemy do finału (11 lipca), mój synek będzie miał prawie miesiąc. Nie będę miał nic przeciwko temu, aby zobaczyć go po raz pierwszy dopiero wtedy - powiedział bramkarz FC Utrecht. W sukurs Vormowi przyszedł selekcjoner Bert van Marwijk, który pozwolił mu na trzy dni polecieć do ojczyzny, by zobaczyć synka. Piłkarz ma wrócić w czwartek. Kolejny mecz "Pomarańczowi" zagrają w sobotę - o godz. 13.30 w Durbanie zmierzą się z Japończykami.