Bousquet wyjaśnił, że już od ośmiu lat leczy pewną chorobę i że przed zawodami poczuł się źle, więc pobiegł do znanej mu doskonale apteki w Canet. "Dali mi lekarstwo, którego nie można dostać bez recepty. Wziąłem je nie czytając ulotki" - przyznał pływak w wywiadzie dla dziennika "L'Equipe". Z kolei w rozmowie z radiem Europe 1 sprecyzował, że od lat dokuczają mu hemoroidy. Mistrz Europy na 50 metrów stylem dowolnym miał pozytywny wynik testu antydopingowego 13 czerwca podczas zawodów w Canet. Dwumiesięczne zawieszenie obowiązuje od 20 września, zatem Bousquet będzie mógł wystartować w grudniu w mistrzostwach Francji.