Polski bramkarz fatalnie zachował się w 54. min, gdy bramkę na 1:0 strzelił John Rankin. Zawodnik Hibs zdecydował się na strzał z ponad 40 metrów, a Boruc przepuścił piłkę pod brzuchem. Jego błędy wpłynęły na przerwanie znakomitej passy The Bhoys - 12 zwycięskich meczów. Jednakże zdaniem obrońcy Celtiku, Gary'ego Caldwella, winę za porażkę ponosi cała drużyna. - To był błąd, ale takowe zdarzają się w piłce nożnej i wszyscy za to powinniśmy brać odpowiedzialność - powiedział Caldwell - Nie można bowiem dopuścić, żeby zawodnik rywali oddał strzał z takiej odległości. Takie jest jednak życie. Artur jest wspaniałym bramkarzem i jesteśmy dumni, że gra w Celtiku jako numer 1.