Menadżer Celticu zastrzegł jednak, że nie ma sensu narażać zdrowia Boruca i jeżeli przypuszczenia co do krótkiego dojścia do siebie po operacji się potwierdzą to i tak nie skorzysta z usług Polaka w meczu Ligi Mistrzów z Aalborgiem 25 listopada: - Nie ma sensu narażać Artura, mamy Marka Browna który na pewno dobrze zastąpi naszego podstawowego golkipera. - Nawet jeżeli chciałbym jeszcze przesunąć operacje Boruca w czasie, to i tak nie mogę ponieważ jest to decyzja nieodwołalna naszych klubowych lekarzy - zakończył Strachan.