Mówiłeś przed meczem, że nie chcesz być drugim Janem Tomaszewskim i nie udało ci się zatrzymać Anglii. Nie chciałem być drugim Tomaszewskim i nadal nie chcę. Szkoda właśnie, że ten mit Tomaszewskiego nie został tu obalony, ale mam nadzieję, że w niedługiej przyszłości jeszcze coś się zmieni w tej kwestii. Kiedy chciałbyś wziąć rewanż na Anglikach? Hmm... Jutro? Jesteś zły? No pewnie, że jestem zły. Przegraliśmy mecz i jestem zły, bo piłka polega na wygrywaniu. Musimy zatem wygrywać. Jestem też zły bo wpuściłem dwie bramki, a moim zdaniem wszystko co leci w światło bramki jest do obrony. Mnie się to dziś dwa razy nie udało. Ubolewam też, że zawiodłem kibiców w Szkocji, bo wiadomo, jakie panują relacje między nimi a Anglikami. Myślisz, że Arsene Wenger (trener Arsenalu Londyn, do którego przymierzany jest Boruc - przyp. AŁ.) Dla mnie jest ważne, aby Gordon Strachan był zadowolony. Pewnie martwi się teraz zdrowiem Maćka, który nadciągnął miesień dwugłowy, a to jest duży problem. Ja wracam do Celtiku i będę grał jak najlepiej, bo w sobotę mamy ważny mecz z Hearts, do którego przygotowuję się jak najlepiej mogę. Co możesz powiedzieć o tej interwencji po strzale Owena? Tak naprawdę to trochę nie pamiętam tego strzału. Wiem, że było trochę nieporozumienia w naszej defensywie, a ten strzał był tego konsekwencją. Tak naprawdę, to on trafił mnie w ręce. Andrzej Łukaszewicz, Manchester Zobacz galerię zdjęć z meczu ANGLIA - POLSKA Zobacz zdjęcia polskich fanów z Manchesteru! Spacer po Manchesterze - GALERIA ZDJĘĆ