Po chwilowej szarpaninie, do zawodników dopadli pozostali piłkarze. Sędzia spotkania dość szybko jednak uspokoił sytuację i odciągnął zwaśnione strony. Potem obu prowodyrom pokazał czerwone kartki. - Ekwueme w trakcie biegu przewrócił się o moje nogi. Później dostałem od niego cios pięścią w tył szyi i stąd całe zamieszanie. Kibice widzieli to dokładnie i, tak samo jak ja, byli oburzeni zachowaniem legionisty - tłumaczył się później Kiełb.