- W 2003 roku Argentyńczycy pokonali w pierwszym spotkaniu późniejszych mistrzów globu Chorwatów, potem zremisowali z Rosją i po dwóch kolejkach mieli 3 punkty - dodał trener biało-czerwonych. - Dwie wygrane z zespołami Ameryki Południowej to dla nas mus. Trzeci mecz z Niemcami powinien być walką do upadłego - podkreślił Wenta. - Spodziewam się bardzo wyczerpującego turnieju. Będzie ból i krew, a my musimy to przetrzymać. Podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy mieliśmy złe doświadczenia. Drużyna gasła w czasie trwania zawodów. Chcielibyśmy, aby teraz chłopcy rośli w miarę upływu czasu. Nie udało się nam to ostatnio w Danii, gdzie po pierwszym dobrym spotkaniu z siódemką gospodarzy, potem było gorzej, długie fragmenty mnie nie satysfakcjonowały. Najważniejszą sprawą będzie regeneracja sił zawodników po kolejnych meczach, co także zawiodło w ME - zakończył trener polskiej kadry.