Jak donosi hiszpańska "Marca" na najbliższym meczu Atletico (z Getafe) pojawią się przedstawiciele Manchesteru City. Wnikliwie będą oni obserwować jak gra "El Kun", aby na własne oczy przekonać się, czy wart jest 60 milionów euro. Tyle bowiem wynosi klauzula odstępnego w kontrakcie piłkarza. Dla obrzydliwie bogatych szejków z Abu Dhabi taka kwota to żaden problem. Wyłożą pieniądze na napastnika, jeśli tylko uzyska on aprobatę trenera Marka Hughesa. Kłopotem przy pozyskaniu Aguero może być jednak zainteresowanie innych klubów. Najgłośniej ostatnio jest o staraniach Interu Mediolan. Działacze z San Siro również chcą ściągnąć do siebie zięcia Maradony. W tym celu zamierzają nawet zatrudnić "Boskiego Diego" w klubie, jako doradcę.