30-letni Barosz, król strzelców Euro 2004 w Portugalii, jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w kadrze Czech na ME w Polsce i na Ukrainie. Mecz z Rosją był jego 89. występem w drużynie narodowej. Gdy pięć minut przed końcem gry opuszczał boisko, pożegnały go przeraźliwe gwizdy własnych kibiców. - Milan, jak wszyscy piłkarze, dał z siebie wszystko. Walczył. Nie zasłużył na takie pożegnanie - dodał Bilek, który jednak pozostaje osamotniony w pozytywnych wypowiedziach na temat zawodnika Galatasaray Stambuł. W Czechach wielu kibiców i ekspertów uważa, że czas Barosza w kadrze już minął i powinien zwolnić miejsce młodszym kolegom, np. mającemu za sobą udany sezon w FC Nuernberg Tomasowi Pekhartowi. Już po przyjeździe do Polski Barosza nabawił się urazu mięśnia, ale Bilek zarezerwował dla niego miejsce w podstawowej jedenastce. W spotkaniu ze Sborną ten napastnik nie oddał żadnego strzału na bramkę. - Grał katastrofalnie. Zobaczyłem go na boisku dopiero, gdy z niego schodził - nie krył rozgoryczenia jeden z czeskich kibiców.