- Startujemy przy oczku wodnym na Krupówkach. Profesjonaliści pobiegną na Nosal, do Kuźnic, Doliną Jaworzynki, na Przełęcz Między Kopami, na Hale Gąsienicową i dalej przez Skupniów Upłaz, Boczań, Kuźnice do mety na Kalatówkach. W sumie trasa wyniesie 21 km - powiedział w czwartek naczelnik do spraw sportowych Towarzystwa Gimnastycznego Sokół w Zakopanem Leszek Behounek. Behounek dodał, że 38 zawodników z Polski i Holandii pobiegnie na trasie profesjonalnej. "Tak ekstremalny bieg wysokogórski jest organizowany w Polsce po raz pierwszy. Suma przewyższeń to ponad 1250 metrów. O randze zawodów świadczy też to, że zostały ujęte w kalendarzu Maratonów Polskich". Organizatorzy pomyśleli także o amatorach. - Dla mniej wprawnych zawodników przygotowaliśmy trasę długości około 7 km. Start na Krupówkach potem przez miasto do Kuźnic i na Kalatówki. Ilu zawodników pobiegnie, jeszcze nie wiemy. Trwają zapisy - przypomniał Behounek. - Patronem biegu jest zmarły w ubiegłym roku w wieku 98 lat Franciszek Marduła, zawodnik kadry narodowej w kombinacji norweskiej i biegach narciarskich, uczestnik mistrzostw świata FIS w 1939 roku, wychowawca młodzieży i znany lutnik -przypomniał postać patrona pomysłodawca i dyrektor biegu Wojciech Szatkowski. - To wielki zaszczyt i radość, że patronem biegu jest mój ojciec. Był doskonałym sportowcem i wychowawcą młodzieży Sokoła. Dlaczego taki wybór trasy? Dlatego, że ojciec często tam właśnie trenował. I gdyby nie śnieg i lód, to zawodnicy mieliby do pokonania dodatkowo spory kawałek, bo przez Kasprowy Wierch -powiedział Stanisław Marduła, syn Franciszka pełniący obecnie funkcję prezesa TG Sokół w Zakopanem.