Problemy zdrowotne Glonka zaczęły się rok temu w trakcie mistrzostw świata w Antalyi. Podczas turnieju drużynowego gdańszczanin nabawił się kontuzji barku. "Gdyby nie ten uraz, sięgnęlibyśmy zapewne po medal. Niestety, przez ten czas nie udało się wyleczyć Radka, który dopiero 21 października przeszedł w Bielsku-Białej operację. Optymistyczne prognozy przewidują, że treningi wznowi w połowie stycznia" - dodał gdański szkoleniowiec. Absencja florecisty Sietom AZS AWFiS, który na ostatnich mistrzostwach świata wywalczył szóste miejsce, jest ogromnym osłabieniem zespołu. "Moim marzeniem jest mieć w drużynie dwóch zawodników klasy Glonka. Wtedy mógłbym siedzieć spokojnie na trybunach i czytać gazetę. Nie byłoby na nas mocnych" - zapewnił fechmistrz Szymański. W tej sytuacji honoru męskiego floretu będą bronić Paweł Kawiecki (Sietom AZS AWFiS), Leszek Rajski (Wrocławianie), Tomasz Ciepły (AZS AWF Poznań) i Marcin Zawada (AZS AWF Warszawa). Ten ostatni, razem z Glonkiem, ma w swoim dorobku brązowy medal mistrzostw świata sprzed dwóch lat w turnieju drużynowym w Pekinie. Z kolei Ciepły, w zespole z Glonkiem, świętował zdobycie tytułu mistrzów Europy wskutek dyskwalifikacji Włochów. "W tym zespole nie ma lidera. Siłą, ale jednocześnie słabością drużyny, jest jej bardzo wyrównany skład. Jeśli marzy nam się dobry wynik, każdy musi walczyć na sto procent możliwości. Jeśli zawiedzie jedno ogniwo, nikt nie będzie w stanie odrobić jego strat" - wyjaśnił Szymański. W pierwszym spotkaniu turnieju drużynowego, którego stawką jest awans do czołowej ósemki, biało-czerwoni zmierzą się z ekipą Korei Południowej. "Rywale są o jedno miejsce niżej sklasyfikowani od nas, ale moim zdaniem to kandydat do walki o medale. W rywalizacji zespołowej nie mamy wyznaczonego planu minimum, jednak wyeliminowanie Koreańczyków byłoby sporym osiągnięciem. W następnym meczu czekaliby na nas mistrzowie świata - Włosi" - poinformował trener kadry. Konkretne zadania wyznaczono natomiast Polakom w turnieju indywidualnym. "Wszyscy nasi floreciści muszą przebijać się przez eliminacje, które rozegrane zostaną 4 listopada. Trzy dni później do rywalizacji przystąpi 64 najlepszych zawodników, ale ja oczekuję, że Polacy w komplecie znajdą się w czołowej 32" - podsumował plany reprezentacji Szymański.