Tom Hicks i George Gillett byli przekonani, że tym razem menadżer zaakceptuje nową, korzystniejszą dlań wersję czteroletniej umowy. Jednak Hiszpan znów nie zgodził się na proponowane warunki. Ponoć właściciele Liverpoolu ustąpili już nawet w kluczowej sprawie, czyli zgodzili się zwiększyć zakres kompetencji hiszpańskiego menadżera. Benitezowi zależało bowiem bardzo na możliwości podejmowania ważnych decyzji dotyczących polityki transferowej. Jednak strony nadal nie mogą dojść do porozumienia. A to odbija się na atmosferze wokół zespołu, który wciąż walczy przecież o mistrzostwo Anglii, a w najbliższych dniach stoczy trudny bój o awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów z Realem Madryt.