"W Charleroi Błaszczyk będzie trenował od środy m.in. z Francuzami Christophe Legout, Patrickim Chilą i Damienem Eloi oraz Belgiem Jeanem-Michelem Saive'm. Na ósmego sierpnia zaplanowane jest ślubowanie olimpijskie w Warszawie, gdzie Lucjan pozostanie przez następne dwa dni. Jego sparingpartnerem będzie zapewne Paweł Chmiel" - powiedział trener reprezentacji Polski Stefan Dryszel. Błaszczyk zagra po raz czwarty w karierze na olimpiadzie. Do Pekinu miał pierwotnie nie jechać, bowiem był tylko pierwszym rezerwowym. Ostatecznie zajął miejsce na liście startowej Trinko Keena, którego nie zgłosił Holenderski Komitet Olimpijski. "Turniej indywidualny tenisistów stołowych rozpocznie się w stolicy Chin 19 sierpnia, dlatego wylatujemy osiem dni wcześniej" - dodał szkoleniowiec. Wcześniej Błaszczyk przebywał na obozie w Austrii. "W pierwszych dniach obecni byli również Niemcy, Szwedzi, Chorwaci. Później przyjechali inni interesujący zawodnicy, jak Eloi i Serb Aleksandar Karakasević. Oczywiście, rozgrywane były mecze sparingowe na punkty - czasem Lucjan wygrywał, innym razem znów przegrywał. - W drugiej części zgrupowania już nie widać było, że ma zaległości w rywalizacji +na stole+. Dobrze radził sobie także podczas kilkudziesięciominutowych biegów ciągłych. Jestem pełen optymizmu, bowiem dobrze przepracowaliśmy dotychczasowy czas" - ocenił Dryszel. Oprócz Błaszczyka, w olimpijskim turnieju pingpongowym zagrają także reprezentantki Polski: Li Qian, Xu Jie oraz Natalia Partyka.