- Nie dostałem powołania na dwa ostatnie mecze kadry, więc mogłem się spodziewać najgorszego. Z drugiej strony łudziłem się do samego końca. Beenhakker powołał aż siedmiu napastników. Niestety, beze mnie. Przykre. Jestem rozczarowany - przyznaje Rasiak w rozmowie z "Super Expressem". Zdaniem zawodnika Boltonu decyzja o braku powołania jego osoby zapadła wcześniej i nie miała wiele wspólnego z tym, że sporadycznie pojawia się ostatnio na boisku. - W kadrze są piłkarze, którzy wcale nie grają więcej ode mnie. Moim zdaniem decyzja zapadła wcześniej. Jakoś nie mogłem ugruntować swojej pozycji w kadrze za Beenhakkera. I tak to się skończyło - dodaje Rasiak. Więcej w "Super Expressie" <a href="http://kia-na-euro.interia.pl " class="more" style="color:#07336C">Strzelaj gole, wygrywaj bilety!</a> <a href="http://kia.interia.pl/ " class="more" style="color:#07336C">Wymyśl hasło, jedź na Euro!</a>