<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/bayern-monachium-manchester-united,2012">BAYERN MONACHIUM - MANCHESTER UNITED - ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO!</a> Goście prowadzili już od 2. minuty, ale nie zdołali dowieźć zwycięstwa do końca. Na domiar złego stracili Wayne'a Rooneya, który doznał kontuzji skręcenia stawu. Mecz rozpoczął się po myśli Manchesteru United. Już w pierwszej akcji gości Naniego na skrzydle sfaulował Demichelis. Sędzia podyktował rzut wolny, z którego dośrodkował portugalski skrzydłowy. Jego mocne dośrodkowanie trafiło na środek pola karnego do nieobstawionego Wayne'a Rooneya, który strzałem z woleja pokonał Hansa-Joerga Butta. Pilnujący snajpera MU leżał na murawie, gdyż przewrócił się w starciu z kolegą z drużyny. Okazje dla MU miał także Michael Carrick, ale najpierw jego strzał odbili obrońcy, a potem uderzenie z woleja obronił Butt. Najlepszą okazję na podwyższenie na 2-0 zmarnował jednak w 39 minucie Rooney, który stojąc z piłką na 10. metrze zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany. Rywale atakowali groźnie kilka razy. Na bramkę Van der Sara strzelali Pranjić i Ribery, ale nie przysporzyli kłopotów Holendrowi. Groźnie było, gdy po centrze Ribery'ego w kleszcze przez obrońców został wzięty Olić. Sędzia nie zdecydował się jednak podyktować rzutu karnego. W drugiej połowie Bayern był przy piłce jeszcze częściej niż przed przerwą. Gospodarze koniecznie chcieli jak najszybciej doprowadzić do wyrównania, aby powalczyć o zwycięstwo. Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 47. minucie. Ribery podał do Olicia, ten szybko uderzył, ale bramkarz MU był na posterunku parując ten strzał. W 51 minucie Mueller strzelił zza pola karnego, piłka odbiła się od nóg Olicia i poleciała w stronę bramki Man Utd. Van der Sar, choć był na wykroku pozbierał się i zdołał odbić strzał. Pięć minut później Holender obronił mocny strzał Altintopa. Chwilę potem szczęścia próbował Lahm, ale trafił w boczną siatkę. Olić po raz kolejny próbował szczęścia w 72. minucie, gdy piętą w polu karnym podał mu Pranjić. Van der Sar i tym razem był na posterunku. 77 minuta przyniosła jednak długo wyczekiwanego gola dla gospodarzy. Ręką przed polem karnym zagrywał Neville, za co obejrzał żółtą kartkę. Do rzutu wolnego podszedł Ribery. Strzelił mocno, ale w mur. Piłka odbiła się jednak od korków Paula Scholesa i wpadła w ten róg bramki, który odsłonił holenderski bramkarz United. Ofensywnie ustawiony Manchester (Alex Ferguson wprowadził do gry drugiego napastnika - Berbatowa i skrzydłowego Valencię) zaatakował, ale stworzył tylko jedną groźną sytuację. Po centrze Giggsa w pole karne w poprzeczkę "główkował" Vidić. Później istniał już tylko Bayern. Cztery minuty po uderzeniu Vidicia z dystansu huknął Ribery, ale w sam środek bramki. Trzy minuty później powinno być 2-1. Gomez wpadł w pole karne, wypracował sobie pozycję na strzał, uderzył, ale Van der Sar w niewiarygodny sposób obronił ten strzał! Co się odwlecze, to nie uciecze! Bayern strzelił zwycięskiego gola w ostatniej akcji meczu. Gdy zegar wskazywał 93. minutę spotkania na przebój poszedł Gomez. Próbując się wedrzeć w pole karne MU ruszył między obrońców rywali, ale upadł na murawę. W zamieszaniu piłkę przejął Olić, który nagle znalazł się tuż przed Edwinem Van der Sarem. Popatrzył jak ustawiony jest bramkarz gości, po czym pewnie strzelił obok jego nogi. Po chwili wzniósł ręce w geście triumfu i radował się wraz z kolegami z drużyny i tysiącami widzów na stadionie. Manchester United przeżywał zaś dramat wtorkowej nocy. Nie dość, że w 16 minut dał sobie strzelić dwa gole, to jeszcze stracił swojego czołowego piłkarza. W ostatniej akcji meczu Wayne Rooney skręcił staw skokowy. Bayern Monachium - Manchester United 2-1 (0-1) 0-1 Rooney (2.) 1-1 Ribery (77.) 2-1 Olić (90+3) Bayern: Hans-Joerg Butt - Philipp Lahm, Daniel van Buyten, Martin Demichelis, Holger Badstuber - Hamit Altintop (86. Miroslav Klose), Mark van Bommel, Danijel Pranjic (89. Anatolij Tymoszczuk), Franck Ribery - Thomas Mueller (73. Mario Gomez), Ivica Olic. Manchester United: Edwin van der Sar - Gary Neville, Rio Ferdinand, Nemanja Vidic, Patrice Evra - Nani (82. Ryan Giggs), Darren Fletcher, Michael Carrick (70. Antonio Valencia), Paul Scholes, Park Ji-Sung (70. Dimitar Berbatow) - Wayne Rooney. Sędziował: Frank De Bleeckere (Belgia). Czytaj też: <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news/lopez-bohaterem-ol-ale-nie-zagra-w-rewanzu,1458924">Lyon - Bordeaux 3-1</a>