Tego lata kibice "Kanonierów" cierpią z powodu odejścia kolejnych graczy. Do Manchesteru City odeszli już Emmanuel Adebayor i Kolo Toure, a do Katalończyków przymierzany jest Cesc Fabregas. Także Eboue ma szanse odejść na Camp Nou, choć jego usługami zainteresowani byli też trenerzy Atletico Madryt i Fiorentina. Włoski zespół nie był w stanie sprostać wymaganiom finansowym stawianym przez szefów Arsenalu, nie oznacza to jednak, że piłkarz zostanie na Emirates Stadium. Trener Barcelony, Josep Guardiola za wszelką cenę poszukuje konkurencji na prawej stronie obrony dla Daniela Alvesa i jego wybór padł właśnie na Eboue. - Jestem zaszczycony, że najlepsza drużyna Europy się mną interesuje. Oznacza to, że jestem ceniony i bardzo mnie to cieszy - stwierdził. - Nie chcę się jednak zbytnio ekscytować, bo media lubią mówić o transferach, a tylko niewielka część z nich dochodzi do skutku. Cierpliwie czekam na rozwój wydarzeń - dodał.