- Zaczęliśmy bardzo dobrze, graliśmy z klasową drużyną nastawioną na grę o zwycięstwo, a mimo tego przez pierwsze 20-25 minut meczu mieliśmy pod kontrolą, ale później Juventus narzucił swój styl i mógł doprowadzić do wyrównania jeszcze przed przerwą - komentował Jose Mari Bakero. - W drugiej połowie oni przeważali, my jednak kontrowaliśmy groźnie i przy odrobinie szczęścia mogliśmy podwyższyć prowadzenie. Juventus ma jednak klasowych graczy i doprowadził do wyrównania. Remis jest sprawiedliwy. - Zdjąłem Rudnevsa, bo miał kłopoty zdrowotne, jego noga nie była do końca sprawna. Na ciężkim boisku nie mogłem ryzykować, żeby ta kontuzja się nie pogłębiła - tłumaczył trener Bakero. - W niedzielę gramy mecz ligowy, więc przy dokonywaniu zmian myślałem także o nim. Czy powinno się grać w takich warunkach w piłkę nożną? - Jeśli mecz się rozpoczął, to należy go doprowadzić do końca. Ale wiem, że gra w takich warunkach jest bardzo trudna, ryzykowna, bo może dojść do kontuzji, więc powinno się unikać gry przy takiej pogodzie - nie ma wątpliwości Bakero. - Gdyby to ode mnie zależało, to mecz przy takiej pogodzie nie doszedłby do skutku. - Taktycznie rozegraliśmy bardzo dobrze, z gry młodego Kamińskiego jestem bardzo zadowolony i gdybym mógł cofnąć czas, to wpuściłbym go i tak - cieszył się z debiutu kolejnego młodego piłkarza (po Możdżeniu) trener Bakero. Notował w Poznaniu: MiBi