"Musimy zagrać lepiej w defensywie i skuteczniej w ataku. Ważne, abyśmy nie stracili żadnego gola. Owszem, Artur Boruc jest w świetnej formie, jednak nie możemy go tak eksploatować, bo w końcu przepuści jeden, drugi, a może i trzeci strzał" - powiedział Bąk. "Nie mamy nic do stracenia, nie możemy tylko się bronić. Ale też jeśli chcemy rzucić się na Chorwatów, musimy zrobić to z głową" - dodał 35-letni zawodnik Austrii Wiedeń. Wcześniej Bąk dwukrotnie grał w finałach mistrzostw świata, ale za każdym razem Polacy odpadali po rozgrywkach grupowych. "Teraz też zanosi się na podobny scenariusz, oby się tylko nie sprawdził. Tutaj, w Austrii, przegraliśmy, zremisowaliśmy, więc pora na zwycięstwo. Szkoda, iż nie wszystko od nas zależy" - podkreślił. W kadrze Bąk rozegrał dotychczas 96 meczów. Aby osiągnąć setkę, polski zespół musiałby dotrzeć do finału. Jednak już w poniedziałek ma szansę wyrównać osiągnięcie legendarnego Kazimierza Deyny (97 występów). Rekordzistą pozostaje Grzegorz Lato (100). "Liczę, że wyjdziemy z grupy i to już będzie duży sukces. Może nie jesteśmy w komfortowej sytuacji, lecz wiara w nas jest. Czasem zdarzają się cuda. I nie patrzymy na konfrontację Niemców z Austriakami, a tylko na swoją. Zagrajmy dobre spotkanie i wygrajmy" - powiedział Bąk.