Trwający ponad dwie i pół godziny inauguracyjny wyścig wygrali na wodach zatoki Biscayne Eivind Melleby i Petter Pedersen. Norwegowie wyprzedzili Brazylijczyków Alana Adlera (mistrz świata w klasie Star z 1989 roku) i Ronalda Seiferta, którzy żeglują na dawnej łódce ... Polaków. Prowadzili przez niemal cały wyścig, tracąc przodownictwo dopiero tuż przed metą. "Na naszą pozycję znacząco wpłynęła awaria, jaka przytrafiła się mam na drugiej halsówce - powiedział Mateusz Kusznierewicz. - Urwało się jedno z okuć, które utrzymuje foka przy pokładzie. Udało się nam prowizorycznie to naprawić, ale łódka nie była w pełni sprawna i nie żeglowaliśmy od tego momentu z pełną prędkością". "Widok niemal 120 Starów na jednej linii startu jest niewyobrażalny. Zresztą sama linia jest tak długa, że z przeciwnego końca nie widać flag sygnałowych na statku komisji - ma chyba z 500 metrów! Wszyscy dzięki temu mogą zmieścić się na starcie" - dodał Kusznierewicz, mistrz olimpijski z Atlanty w klasie Finn. Charakterystyczna dla tych regat, nieoficjalnych mistrzostw świata, jest otaczająca je miła i wesoła atmosfera. Sponsorem jest bowiem producent jednego z najbardziej renomowanych rumów na świecie. Wyniki pierwszego wyścigu: 1. Eivind Melleby, Petter Pedersen (Norwegia) 2. Alan Adler, Ronald Seifert (Brazylia) 3. Iain Percy, Andrew Simpson (W.Brytania) 4. Robert Scheidt, Brubo Prada (Brazylia) 5. Hans Spitzauer, Christian Nehammer (Austria) 6. Peter Bromby, Lee White (Bermudy) .. 11. Mateusz Kusznierewicz, Dominik Życki (Polska)