Jednym z warunków awansu "Biało-czerwonych" było wywalczenie przez Bułgarów przynajmniej dwóch partii w potyczce z podopiecznymi Raula Lozano. Niemcy musieli wysoko wygrać, aby zachować minimalne szanse na awans do kolejnej fazy. Ta świadomość sparaliżowała ich, bo wyszli na parkiet wyraźnie spięci i po nerwowej grze przegrali pierwszą partię do 16. Kolejne dwa sety były bardziej wyrównane, ale nawet rozgrywający bardzo dobry mecz atakujący Asseco Resovii Rzeszów Georg Grozer w kluczowych momentach nie był w stanie przechylić szali zwycięstwa na stronę Niemców. Polacy nie mają już szans na zajęcie pierwszego miejsca w grupie i bezpośredni awans do ćwierćfinału. Nasi siatkarze zajmą więc drugie lub trzecie miejsce i w środę zagrają w Karlowych Warach w barażach. Ich rywalem będą Czesi lub Portugalczycy. Ze względu na drabinkę lepiej uplasować się na trzeciej pozycji w grupie D. Wtedy, oczywiście po wygranej w barażach, w ćwierćfinale można ominąć Rosję, zdecydowanego faworyta turnieju. Jeśli dzisiaj "Biało-czerwoni" pokonają Słowaków 3:0 lub 3:1, będą mieć sześć punktów, co da im drugą lokatę za Bułgarami. Trzecia będzie Słowacja z pięcioma punktami. Zwycięstwo Polaków po tie-breaku oznaczać będzie, że nasz zespół zajmie trzecie miejsce z pięcioma punktami, a Słowacy drugie z sześcioma. Jeśli "Biało-czerwoni" przegrają ze Słowacją, to grupę wygra Słowacja, a drugie miejsce zajmą Bułgarzy przed Polakami. Bułgaria - Niemcy 3:1 (25:16, 25:27, 26:24, 25:23)