Francja, jest kolejną po Anglii, Hiszpanii, Niemczech i Włoszech drużyną, której rola faworyta zdecydowanie zaszkodziła. Grecy podobnie jak w każdym meczu granym w Portugalii zaimponowali konsekwentną i mądrą grą w obronie. Większość akcji Francuzów greccy obrońcy i pomocnicy zatrzymywali na 18. metrze przed swoją bramką. W ekipie broniącej tytułu zawiedli najwięksi gwiazdorzy - Zidane, Henry, Pires, Trezeguet. Losy meczu rozstrzygnęły się w 65. minucie. Zagorakis na prawej stronie ośmieszył Lizarazu, po czym miał bardzo dużo czasu, aby popatrzeć i celnie dośrodkować. Idealnie zagrana piłka trafiła na głowę Charisteasa, który precyzyjnie uderzył z ośmiu metrów i Barthez był bez szans. Grecy obok awansu do półfinału dokonali jeszcze jednego ważnego wyczynu - przerwali passę 22 meczów bez porażki francuskiej reprezentacji. W półfinale rywalem Greków będzie zwycięzca meczu Czechy - Dania. PS. Najlepszym komentarzem dotychczasowych porażek faworytów jest komentarz jednego z naszych czytelników. "Co łączy Hiszpanię, Anglię i Francję? Wszyscy mają w składzie zawodników Realu Madryt. Portugalia gra dalej tylko dlatego że zdjęła Figo z boiska. Zidane dzisiaj i Beckham wczoraj nic nie pokazali. Real przegrał wszystko co się dało. Czy mi się wydaje czy coś z tą drużyną jest nie tak?" - lord_hellfire Zobacz opis i statystykę meczu Francja-Grecja oraz galerię zdjęć z Euro 2004.