Radwańska i Ormaechea stoczą pojedynek na Margaret Court Arena, trzecim co do wielkości stadionie w Melbourne Park. Ich mecz został wyznaczony jako czwarty na tym korcie, co oznacza, że rozpoczną grę nad ranem polskiego czasu. W rankingu WTA Tour Radwańska jest ósma, a Ormaechea - 189. Będzie to ich pierwsze spotkanie. Argentynkę miał okazję podglądać w Australii kapitan reprezentacji Polski w rozgrywkach Fed Cup Tomasz Wiktorowski, który towarzyszy Radwańskiej jako trener. - Widziałem ją w akcji w Sydney. Gra tenis charakterystyczny dla zawodniczek z Ameryki Południowej, z głębi kortu, wysokie piłki, którym nadaje mocną rotację, podobnie jak choćby Francesca Schiavone, a Włoszka nie należy do ulubionych rywalek Agnieszki. Dystans w klasyfikacji WTA jest spory, ale pamiętajmy, że na korcie rankingi nie grają - powiedział Wiktorowski. - W Wielkim Szlemie nie ma łatwych rywalek, a skoro przeszła do drugiej rundy, to musi grać dobrze, a już na pewno nie wolno jej lekceważyć. Agnieszka musi zagrać przeciwko niej agresywnie, odważnie i starać się skracać wymiany, a nie czekać na jej błędy, bo wtedy mecz może trwać dłużej niż powinien, a w Australii szczególnie trzeba oszczędzać siły na kolejne rundy - dodał. Radwańska w Melbourne zgłosiła się również do debla, razem ze Słowaczką Danielą Hantuchovą, z którą we wrześniu dotarła do półfinału w wielkoszlemowym US Open. Wystąpią jako para numer osiem w drabince, ale z Gruzinką Anną Tatiszwili i Białorusinką Anastazją Jakimową zmierzą się dopiero w czwartek, gdy będą pauzować w singlu. W środę przed południem Hantuchovą (nr 20.) czeka na Margaret Smith Court pojedynek w drugiej rundzie z Ukrainką Lesią Curenko. Również o godzinie 11.00 (1.00 w nocy czasu polskiego) na kort numer 15 wyjdą Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, rozstawieni z numerem szóstym. Przeciwnikami zawodników Siemens AGD Tennis Team Polska będą Brytyjczycy Jamie Delgado i Jonathan Marray. Nieco później, w drugim meczu na korcie nr 21, wystąpi Łukasz Kubot w parze z Hiszpanem Marcelem Granollersem, a po drugiej stronie siatki staną Santiago Gonzalez z Meksyku i Niemiec Christopher Kas (12.). Tenisista z Lubina broni w imprezie punktów za ubiegłoroczny ćwierćfinał osiągnięty z Austriakiem Oliverem Marachem. Ten ostatni w tym sezonie startuje z rodakiem Alexandrem Peyą, przygotowując się do igrzysk olimpijskich w Londynie. W singlu Kubot pożegnał się z Australian Open w pierwszej rundzie, po poniedziałkowej porażce w czterech setach z Hiszpanem Nicolasem Almagro (10.). W środę dojdzie także do dwóch pojedynków deblowych z udziałem polskich tenisistek, a obydwa zaplanowano na kort numer 18., odpowiednio jako drugi i trzeci. Najpierw Klaudia Jans-Ignacik i Urszula Radwańska zmierzą się Australijkami Daniellą Jefleą i Viktoriją Rajici. Po nich zagra Alicja Rosolska razem ze Słowenką Andreją Klepac przeciwko Ukraince Katerynie Bondarenko i Australijce Jelenie Dokic.