Turniej Audi Pro-Am Championship, nad którym Prezydent RP, Aleksander Kwaśniewski, objął honorowy patronat, obfitował w wiele, nie tylko sportowych emocji. Już w środę zorganizowaliśmy konferencję prasową, w hotelu Mariott w Warszawie, którą poprowadził Andrzej Person, a głos zabrali: Prezes Golf24 Filip Olenderek, Prezes Ströera Janusz Malinowski i zawodnik numer jeden, na liście generalnej zawodowców w Audi Pro-Am Tour, Mike O'Brien. Były podsumowania, plany i zapowiedzi, a wszystko przy błysku fleszy i obecności kamer telewizyjnych. Po pierwszym dniu na prowadzeniu wśród zawodowców był Marek Sokołowski, który posyłał piłeczkę do lotu 75 razy, czyli uzyskał wynik plus 4. Ex aequo na drugiej pozycji uplasowali się Mike O'Brien, Frankie Young i Duncan Geoghegan, z 76-ma uderzeniami, 5 powyżej par. Wśród amatorów z hcp 0-12, najlepszy okazał się Michał Wacławek, który zagrał na par pola. W klasyfikacji stbf z hcp 12,1-28, prowadził Karczmarczyk Michał, który zdobył 43 pkt. Drugi dzień przyniósł zmiany w tabeli wyników. W klasyfikacji brutto, najlepszy był Marek Bednarczyk, z 73-ma uderzeniami, dwoma powyżej par. Cztery uderzenia więcej mieli ex aequo Wiesław Klima, Rasmus Jensen, Duncan Geoghegan i Mike O'Brien, który po dwóch dniach wysunął się na prowadzenie. W klasyfikacji stroke play triumfował Witold Grzesiak, z 80-ma uderzeniami, 9 powyżej par. O jedno uderzenie więcej miał Piotr Robełek. Liderem po dwóch dniach był Michał Wacławek, który był najlepszy w piątek, zaś w sobotę zagrał piłeczkę 85 razy. Wśród amatorów z hcp 12,1-28 najlepszy był James Nam, zdobył on 43 pkt. Prowadził wciąż znakomity 10-latek - Michał Karczmarczyk, który po dwóch dniach miał 79 pkt. Poza turniejem odbywały się na polu w Rajszewie i w klubie First Warsaw Golf & Country Club imprezy towarzyszące. Marek Bednarczyk powitał wszystkich na driving range w hawajskim stroju i poprowadził akademię golfa. Cieszyła się ona dużym powodzeniem wśród zaproszonych gości i wielu z nich po raz pierwszy mogło uderzyć piłeczkę golfową i nauczyć się podstaw swingu. Najwięcej zainteresowania wzbudził pokaz Wicemistrza Świata Trick Shot Jeremy'ego Dale'a. To było prawdziwe widowisko. Takich rzeczy nie ogląda się na co dzień na polu. Jego piłeczka szybowała maksymalnie w górę, to znów idealnie turlała się po ziemi. Uderzał ją z wbitych w ziemię palików, o różnych wysokościach. To znów podkręcał piłki w taki sposób, że nikt nie wiedział gdzie w ostateczności upadnie. Publiczność zgromadzona na drivin range była zachwycona a wszystko było transmitowane na telebimach. Po rozegraniu wszystkich dołków turniejowych i zakończeniu dodatkowych konkursów, pan Andrzej Person wraz z panami Markiem Podstolskim, Prezesem PGA Polska i Przemysławem Gielem, wiceprezesem zarządu Golf24, przystąpili do wręczania nagród. Tradycyjnie odbył się konkurs Pilzner Skin Game, w którym wzięło udział 4-rech najlepszych zawodowców z listy generalnej. Byli to Mike O'Brien, Kuba Ossowski, Marcin Stelmasiak i Martyn Proctor. Konkurencję tę rozegrano tylko na dwóch dołkach, a nie jak zazwyczaj na trzech, na dołku nr 8 i 7, oba par 4. Konkurs zakończył się remisem i wszyscy zawodnicy podzielili się po równo suma 1 500 zł, ufundowaną przez Pilsner Urquell. Konkurs Ströer Longest Drive dla zawodowców wygrał Mike O'Brien. Jego świecąca piłeczka poleciała najdalej, a stan posiadania zwiększył się o 5 000 zł. Absolutny rekord padł natomiast w konkursie Audi Nearest to the pin. Piotr Dąbrowiecki uderzył piłeczkę tylko 22 cm od dołka. Pozostali posyłali ją ponad 5 metrów dalej. W konkursie tym wzięło udział 15-tu zawodników, po pięciu najlepszych z każdej klasyfikacji, po 5 turniejach (bez Rajszewa). W niedzielę, ostatni dzień mistrzostw, dołączyliśmy do ostatniego, flightu. Czterej najlepsi (po dwóch rundach), z którymi przeszliśmy ostatnie 10 dołków, to: Mike O'Brien, Duncan Geoghegan, Rasmus Jensen i Frankie Young. Po 7-mym dołku wyniki były następujące: Mike był na +12, Duncan +18, po zaliczeniu dwóch double bogey pod rząd, Rasmus miał 21 uderzeń powyżej par, a Frankie Young +18. Dołek ósmy (par 4) był najgorszy dla O'Briena, którego piłeczka wpadła do wody, przez co stracił 2 uderzenia i zakończył na double bogey. Wynik ten zrównał go z Youngiem, który zagrał na par, tak jak pozostali dwaj gracze. 13-tka (par 4) okazała się szczęśliwa jedynie dla Rasmusa Jensena, który miał na niej par. Pozostała trójka miała bogey. Przeszkadzały im bowiem drzewa gęsto rosnące wzdłuż fairway'u. Remis pomiędzy dwoma najlepszymi w mistrzowskim flighcie utrzymywał się aż do 16-ego dołka (par 3), gdzie O'Brien niefortunnie zagrał bogey, po tym jak jego piłeczka, po pierwszym uderzeniu, znalazła się w bunkrze. Po tym dołku wyniki były następujące: Young +18, O'Brien +19, Geoghegan +22 i Jensen +23. Na dołku 17-tym (par 5) doszło do remisu Duncana i Rasmusa. Ten ostatni zagrał na birdie, a Geoghegan wydostawał się z bunkra aby drugim puttem zagrać na par. Wszystko miało się wyjaśnić na ostatnim dołku (par 4), gdzie przy greenie oczekiwała już grupa kibiców by poznać nazwisko zwycięzcy. Duncan nie miał szczęścia - jego piłeczka poszybowała znów do bunkra, z którego wydostał się na green za trzecim uderzeniem. Potem potrzebował 2 puttów by trafić do dołka, ten double bogey sprawił, że z 24-ma uderzeniami powyżej par uplasował się na pozycji szóstej w turnieju. Jensen zagrał na par i z wynikiem 235 uderzeń (+22) zakończył czwarty. Pasjonująca końcówka miała miejsce na greenie pomiędzy O'Brienem i Youngiem. Mike był bardzo blisko zagrania na birdie - co doprowadziłoby do dogrywki, gdyby Frankie miał par, ale jego piłeczka nie wpadła do dołka za trzecim uderzeniem i wiedzieliśmy już, że jeśli Young zagra na par to wygra turniej. I tak tez się stało. Po wybiciu piłeczki z bunkra, znakomitym, 5 metrowym puttem zakończył rundę z 18-ma uderzeniami powyżej par. Jego radość była wielka, publiczność zachwycona, nastąpiło tradycyjne uściśnięcie dłoni i wszyscy udali się na ceremonię wręczenia nagród. Podsumowując turniej, wśród zawodowców najlepszy okazał się Frankie Young. Jego wynik po trzech rundach to 231 uderzeń, 18 powyżej par. Na drugim miejscu jest Mike O'Brien, 232 uderzenia, a na trzecim Marcin Stelmasiak - o jedno uderzenia więcej niż Mike. Wśród amatorów z hcp 0-12 najlepszy okazał się Piotr Robełek, wygrywając cały turniej. W klasyfikacji stbf triumfował Michał Karczmarczyk (choć w III rundzie Norbert Dąbrowski). Znakomity 10-latek uzyskał ogólny wynik 119 pkt. W klasyfikacji generalnej najlepszy po wszystkich turniejach Audi Pro-Am Tour jest Mike O'Brien, wśród zawodowców. Drugi jest Marcin Stelmasiak, a trzeci Jakub Ossowski. Najlepszym amatorem brutto jest Piotr Robełek, a amatorem stbf Michał Karczmarczyk. Małgorzata Koffmahn golf24