Asy Ekipa Jurija Szatałowa wygrała po raz pierwszy w tym sezonie mecz wyjazdowy i to z bezpośrednim rywalem o pozostanie w Ekstraklasie - Polonią Bytom. "Pasy" zdobyły też pierwsze wyjazdowe bramki w tym roku. Szczególnie ta pierwsza Saidiego Nitibazonkizy była chyba najładniejszym trafieniem w tej kolejce. Gdyby reprezentant Burundi częściej popisywał się takim strzałami, to byłby jednym z najlepszych piłkarzy Ekstraklasy, a Cracovia nie pętała się na dnie tabeli. Daniel Sikorski to ostatnio "gorące" nazwisko. Napastnik Górnika niedawno pogrążył Wisłę, a we wtorek odebrał zwycięstwo Legii strzelając gola w tuż przed końcowym gwizdkiem. Napastnik, który do Zabrza trafił z rezerw słynnego Bayernu Monachium, może latem być łakomym kąskiem transferowym dla kilku klubów. Adam Stachowiak - gdyby nie jego kilka parad, bramka Sikorskiego w końcówce nic by nie dała Górnikowi. O utrzymywał zabrzan przy życiu w spotkaniu z Legią. Śląsk, wygrywając derby Dolnego Śląska z Zagłębiem w Lubinie zrobił ogromny krok, aby już latem do Wrocławia powrócił futbol w europejskim wydaniu. W ekipie trenera Oresta Lenczyka brakuje klasowych napastników, ale od czego są obrońcy? Oni też potrafią strzelać gole, co udowodnił Piotr Celeban. Polonia Warszawa to najbardziej rozwichrowana drużyna w Ekstraklasie - wygrywa i przegrywa seriami. Po pokonaniu Jagiellonii jest na fali wznoszącej. Największy wkład w ostateczne (chyba) pozbawienie szans ekipy Michała Probierza na wywalczenie mistrzowskiego tytułu wniósł Adrian Mierzejewski. Gola wprawdzie nie zdobył, ale zaliczył asystę, raz trafił w poprzeczkę, napędzał akcje "Czarnych Koszul". Trener Franciszek Smuda może zacierać ręce zadowolenia przed czerwcowymi meczami kadry. Dawid Nowak nie zagrał jakiegoś wielkiego meczu. W końcówce spotkania Widzewa z Bełchatowem uratował jednak dla swojego zespołu remis, czyli wywiązał się zadania, jakie trenerzy stawiają napastnikom. Nowak od kilka lat uchodzi za wielki talent, ale zawsze coś mu przeszkadza, aby pokazać pełnię swoich możliwości. Nominację dla niego traktujemy w kategoriach zachęty. Jeszcze cztery mecze do końca sezonu, można zdobyć kilka bramek. Cwetan Genkow i wszystko jasne. Bułgar to ostatnio najwartościowszy zawodnik Ekstraklasy. W swoich pięciu ostatnich meczach zdobył sześć bramek. Jego strzał przesądził o wygranej Wisły z Lechem i praktycznie zapewnił Wiśle mistrzostwo Polski. Można tylko żałować, że Bułgar nie trafił do Krakowa pół roku wcześniej, bo walka o tytuł króla strzelców mogła się toczyć na nieco wyższym poziomie niż 11, 12 goli. Z piekła do nieba - Lechia przegrywała z Koroną już 0-2, ale potrafiła wygrać 3-2. Kto miał największy wkład w odwrócenie losów spotkania? Paweł Nowak. Najpierw zmusił Pavola Stano do strzelenia samobójczego gola, a w 90. minucie już bez niczyjej pomocy pokonał Zbigniewa Małkowskiego. Gdańszcznie są wciąż w grze o miejsce na podium. Cieniasy Polonia Bytom, przegrywając 1-2 za Cracovią, bardzo skomplikowała sobie walkę o pozostanie w Ekstraklasie. Ale gdy nie ma kto strzelać bramek... Błażej Vaszczak i Grzegorz Podstawek nie potrafią stworzyć zagrożenia pod bramką rywali. Obaj zawiedli w bardzo ważnym meczu z "Pasami". Legia Warszawa bezwzględnie dominowała w meczu z Górnikiem w Zabrzu. Powinna wygrać zdecydowanie, tymczasem wystarczył jeden błąd Wojciecha Skaby i trzeba było pogodzić się z remisem. W przyszłym sezonie na Łazienkowską powinno się sprowadzić wyższej klasy bramkarza. Bojan Isailović to zazwyczaj mocny punkt Zagłębia. W spotkaniu ze Śląskiem Serb jednak nie popisał się. Wypuścił piłkę z rąk i Piotr Celeban zdobył jedynego gola. Thiago Cionek - Brazylijczyk z polskimi korzeniami stał się brutalem numer 1 naszej Ekstraklasy. W meczu z Polonią Warszawa chciał złamać nogę Arturowi Sobiechowi. Na szczęście sztuka ta nie udała mu się. Został przez arbitra wyrzucony z boiska, a teraz powinien dostać karę kilku meczów dyskwalifikacji. Przerwę od futbolu powinien poświęcić na refleksję czy chce grać w piłkę, czy może lepiej przerzucić się na sporty walki. Pierwszy gol dla Polonii Warszawa padł po świadomym zagraniu ręką przez Ebiego Smolarka. Tępimy boiskowych oszustów, więc napastnik Polonii musi się znaleźć w gronie nominowanych do "Cieniasów". Inna sprawa, że arbiter Paweł Gil powinien dostrzec to, co widzieli wszyscy. Za to mu przecież płacą. Lech stracił już nawet teoretyczne szanse na obronę mistrzowskiego tytułu. Drużyna, z której byliśmy tak dumni, gdy odprawiała z kwitkiem Juventus czy Manchester City może nie zagrać latem w kwalifikacjach Ligi Europy. Na mecz z Wisłą Jose Maria Bakero wybrał skrajnie defensywną taktykę. Posadził na ławce Semira Stilica i Rafała Murawskiego. Na co liczył? Na bezbramkowy remis? Słabszy kadrowo Górnik Zabrze pokazał niedawno, że można pobić Wisłę odważną, ofensywną grą. Lech wyszedł na mecz w Krakowie podszyty strachem i poległ, nie stwarzając sobie praktycznie ani jednej okazji do zdobycia gola. Darvydas Szernas zdobył dwa gole w niedawnym meczu Widzewa z Jagiellonią. Ogłoszono, że przełamał swoją strzelecką niemoc. Za wcześnie. W spotkaniu z Bełchatowam zmarnował dwie znakomite okazje, które w końcówce się oczywiście zemściły. Defensywa Korony to koszmar. W drugim kolejnym meczu kielczanie tracą trzy gole. W spotkaniu z Lechią nie potrafili obronić prowadzenia 2-0, a na dodatek sami (konkretnie Pavol Stano) trafiali do własnej bramki. Arka, po porażce z Ruchem Chorzów, sięgnęła dna. Przy obydwu straconych golach nie popisał się bramkarz Marcelo Moretto. Z drugiej jednak strony cały gdyński zespół gra ostatnio tak, jakby chciał udowodnić, że nie zasługuje na miejsce w Ekstraklasie.