Informację o kłopotach zdrowotnych piłkarza Lecha jako pierwsza podała stacja Eurosport. Wichniarek wyjechał do Berlina, aby skonsultować swoje sprawy zdrowotne z niemieckim lekarzem. - To normalne, dostał naszą zgodę na wyjazd do Niemiec, na zaplanowaną wcześniej konsultację medyczną. Tamten lekarz w Berlinie zajmował się już wcześniej problemami Artura z kręgosłupem - mówi portalowi INTERIA.PL dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk. Problemy piłkarza zaczęły się w nocy z poniedziałku na wtorek, kiedy źle się poczuł. Trafił do szpitala, gdzie lekarze podjęli decyzję o usunięciu wyrostka. To nie jest skomplikowany zabieg, ale Wichniarka czeka co najmniej kilkunastodniowa przerwa w treningach. - Na razie nic nie wiemy więcej poza tym, że w czwartek ma opuścić szpital. Jak wróci do Poznania, to z nim porozmawiamy - twierdzi Pogorzelczyk. Lech zagra w Manchesterze 21 października, pięć dni wcześniej zmierzy się w Poznaniu z Zagłębiem Lubin. Andrzej Grupa, Poznań