Armstrong wystartował w Nowym Meksyku po przerwie spowodowanej kontuzją (złamanie obojczyka), której doznał 23 marca, podczas pierwszego etapu Vuelta a Castilla y Leon w Hiszpanii. - To była trudna czasówka, bardzo trudna - skomentował swój występ siedmiokrotny triumfator Tour de France - Teren był pofałdowany, sporo było podjazdów, a dodatkowo mocno wiało. Mimo tego myślę, że nie wypadłem źle.