Szkoleniowiec tłumaczył nie tak dalekie odległości uzyskanie przez Małysza wyjątkową budową skoczni Schattenberg. - Skocznia o tym nachyleniu progu, 11 stopni, wymagała żeby wysoko dźwignąć biodra na progu skoczni i przenieść środek ciężkości jak najwyżej - wyjaśniał Tajner. - Adam skakał tak jak na innych skoczniach, trochę jak gdyby za bardzo do przodu. To się sprawdza na innych skoczniach, ale na tej miał później zbyt niski pułap lotu - dodał trener. Posłuchaj co powiedział Apoloniusz Tajner, którego wysłuchał w Oberstdorfie Paweł Sikora z RMF FM.