Żirkow trafił do Chelsea w 2009 roku, krótko po tym, jak brylował podczas mistrzostw Europy, na których Rosja dotarła aż do półfinału. Wówczas londyński klub wyłożył na jego transfer z CSKA Moskwa 18 mln funtów, a piłkarz podpisał czteroletni kontrakt, który gwarantował mu zarobki rzędu 80 tys. funtów tygodniowo. W Chelsea rozegrał 49 meczów, ale nowy trener Andre Villas-Boas nie widział go w podstawowym składzie, więc piłkarz skorzystał z oferty nowej potęgi rosyjskiej piłki Anży Machaczkała. Anży jest klubem ze stolicy Dagestanu, jednego z najbardziej niebezpiecznych i niestabilnych regionów Rosji. Miasto leżące nad Morzem Kaspijskim liczy 460 tys. mieszkańców.