Klinsmann - który w latach 2004-2006 prowadził Niemcy, a kiedyś może poprowadzi Anglię - zaznacza: "Anglia to nadzwyczajny zespół i z Niemcami stoczy niezwykły bój. Fabio Capello dysponuje piłkarzami, którzy potrafią rozstrzygać takie spotkania. W składzie są Steven Gerrard i Frank Lampard, a przed nimi czyha Wayne Rooney". Czyż nie jest to wypowiedź przyszłego selekcjonera?! W "Kickerze" znajduję ciekawe zdanie Tony'ego Woodcocka, 42-krotnego reprezentanta Anglii, uczestnika Mundialu w 1982 roku. Świetny przed laty napastnik mówi: "Owszem, mamy Lamparda i Gerrarda. Ich wielkim walorem jest strzelanie bramek, ale w Premier League otoczeni są w swoich klubach zawodnikami o innych walorach. Teraz aby ich obu wykorzystać w składzie, Gerrard operuje z lewej strony, tyle że nie trzyma swojej pozycji". Woodcock dodaje: "Najgorsze, że nie potrafimy się utrzymać przy piłce. Nadzwyczaj dużo podań jest niecelnych, a obrazu nie zmienił Barry, który wrócił do składu po kontuzji". Jeszcze jedno ciekawe spostrzeżenie Woodcocka: "Terry, Lampard, Gerrard, James - jeden drugiego chwali, jakimi to nie są wiodącymi zawodnikami w zespole. Na boisku wcale tego nie widać. Ktoś czasami musi krzyknąć - nawet na Rooney'a". Zmarła babcia gwiazdy reprezentacji Niemiec, Mesuta Oezila. Turczynka Muenewer Oezil liczyła 73 lata i była matką ojca Mesuta - Mustafy. Zmarła w szpitalu w północnej części Turcji, w miejscowości Bolu. W sobotę Mesut udał się do meczetu w Pretorii, aby się pomodlić za babcię. Zarabiają bukmacherzy, że hej! Przewiduje się, że William Hill zanotuje obroty sięgające 30 milionów funtów - tylko za to jedno spotkanie 1/8 finału Mundialu. 30 milionów funtów to po obecnym kursie wymiany 36 milionów euro. Notowania u tego "buka"? Za jednego postawionego funta na zwycięstwo Anglii można wygrać 1,70, a na Niemców 1,80. Dotychczasowy rekord obrotów z jednego spotkania to ćwierćfinał MŚ 2006 pomiędzy Anglią i Portugalią, gdy u Williama Hilla obstawiono zakłady za niewiele ponad 20 milionów funtów. Łączne obroty w czasie Mundialu cztery lata temu sięgnęły 750 milionów funtów, a teraz mogą przekroczyć miliard! Monachijski dziennik - "Sueddeutsche Zeitung" - pisze: "Anglicy po tym, jak Poldi nie strzelił karnego z Serbią, pytają się - co się u was dzieje? Dla nich fakt, że reprezentant Niemiec nie wykorzysta jedenastki jest porównywalny z wygraniem Wimbledonu przez Anglika". Czytelnicy "The Telegraph" z Londynu mecz Anglia - Niemcy w finale MŚ 1966 wybrali "najlepszym spotkaniem wszech czasów". Nie ma jak triumf! Jedyny w historii finałów MŚ... Co ciekawe Niemcy za najlepszy mecz w historii uznają ćwierćfinał ME 1972, kiedy to wygrali z Anglikami na Wembley 3-1, prezentując się olśniewająco. Ich grę kreował Guenter Netzer. Słynne w Niemczech zdanie Karl-Heinza Bohrera na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung" głosiło, że Netzer "aus der Tiefe des Raumes kam", czyli "nadciągał z głębi pola". Stało się tytułem biografii tego legendarnego piłkarza, a dziś eksperta niemieckiej stacji ARD. Jeśli Niemcy odpadną, to mecz z Anglią będzie dla Netzera ostatnim w roli krytyka telewizyjnego. Po Mundialu odchodzi na emeryturę. Bohater finału z 1966 r., Geoff Hurst powiedział korespondentowi stacji telewizyjnej RTL: "Capello nie musi przeprowadzać odprawy. Wystarczy, że zacytuje kilka wypowiedzi Beckenbauera, a jedenastka Anglii będzie niezwykle zmotywowana". Wicemistrz świata z 1966 i mistrz świata z 1974 roku, Franz Beckenbauer w swoim najświeższym felietonie na łamach bulwarówki "Bild" pisze: "Anglicy wyglądają na przemęczonych. Nie bez powodu - Premier League jest dużo bardziej wyczerpująca niż Bundesliga, a w dodatku rozgrywa się tam dwa krajowe puchary. W finałach mistrzostw świata oraz mistrzostw Europy już od dawna wyglądają na wypalonych". Wcześniej "Cesarz" wręcz naśmiewał się z Anglików, dowodząc, że taktyka "kopnij i biegnij" to przeżytek, do którego niepotrzebnie wrócili... Mój typ? Anglia ma wielkie indywidualności, ale nie ma drużyny. Niemcy mają młodą drużynę, która potrafi zdominować rywala. Czy nie za młodą na wielkie wyzwania, to pokaże niedzielne starcie... Niemcy wygrają - najpóźniej po rzutach karnych...