Rusko nie daje już nadziei ŁKS-owi na pozostanie wśród najlepszych zespołów. "Wyrok zapadł całkowicie w zgodzie z prawem. Mogę współczuć kibicom tego klubu i piłkarzom, ale to ŁKS spowodował to, że nie otrzymał licencji. Zresztą jeszcze kilka miesięcy temu strajkowali tam piłkarze. Brak licencji uchroni wielu zawodników przed wykonywaniem pracy, za którą nie dostają wynagrodzenia. Rusko nie przesądza natomiast kwestii Widzewa. "Tu Sąd Najwyższy poprosił Trybunał Arbitrażowy o ponowne zajęcie się sprawą. Musimy poczekać na jego decyzję. Sprawa udziału Widzewa w rozgrywkach ekstraklasy jest wciąż otwarta" - uważa. "Mam nadzieję, że instancje odwoławcze szybko przeanalizują te sprawy. I jeżeli uda się to do początku lipca, to przed startem ligi ewentualne baraże zdążymy rozegrać. Wtedy Widzew oczywiście awansuje, a Cracovia zagra o ekstraklasę z Koroną" - kończy Rusko.