"Pomyślałem sobie, że mam wielu kibiców w Polsce i chciałbym zorganizować coś dla nich podczas ostatniej tegorocznej rundy Grand Prix w Bydgoszczy. Długo nosiłem się z tą myślą, ale w końcu moi współpracownicy z teamu, a także sponsorzy przekonali mnie, by zmierzyć się z organizacją takiej imprezy. Ludzie, których spotykam w mieście są bardzo przyjaźni i chętnie ze mną rozmawiają w przeróżnych sytuacjach. Jestem mile przyjmowany nie tylko na stadionie, więc może kibice skorzystają z mojego zaproszenia" - stwierdził Andreas Jonsson na łamach swojego serwisu internetowego. Szwed przygotował zaproszenia dla zainteresowanych fanów, a w prezencie dla nich ma czapeczki, koszulki i smycze z logiem swojego teamu. Goście żużlowca będą mogli również posłuchać gry zespołu rockowego "Żuki". Jonsson w klasyfikacji generalnej cyklu zajmuje 5. pozycję i nie ma większych szans na awans, nie powinien także stracić swojej pozycji. Do czwartego Grega Hancocka traci 9 punktów, a nad piątym Nicki Pedersenem ma 12 "oczek" przewagi. Pomimo tego na dobrze sobie znanym obiekcie w Bydgoszczy na pewno powalczy o zwycięstwo.