Amerykanów do ósmego zwycięstwa z rzędu poprowadził lider Kevin Durant, który uzyskał 38 punktów, miał dziewięć zbiórek i dwie asysty. Litwini wcześniej byli w imprezie niepokonani. Gracze trenera Kestutisa Kemzury dotrzymywali rywalom kroku do siódmej minuty gry. Byli równie szybcy jak Amerykanie, nie ustępowali im pod koszem, bo doskonale spisywał się Robertas Javtokas i przegrywali tylko 11:13. Jednak na przerwę po pierwszej kwarcie schodzili ze stratą 11 punktów (12:23). Amerykanie nonszalancko rozpoczęli drugą kwartę, co pozwoliło Litwinom, przy lepszej obronie, zmniejszyć straty. Po rzutach zza linii 6,25 m Martynasa Pociusa w 17. minucie było 31:23 dla USA, ale wystarczyło 120 sekund, by po akcjach zespół zza Oceanu odskoczył na 17 pkt (42:25). W drugiej połowie Litwini walczyli ambitnie, wygrali nawet trzecią kwartę, ale nie byli w stanie zagrozić podopiecznym Mike'a Krzyzewskiego, którzy kontrolowali wydarzenia na parkiecie. USA - Litwa 89:74 (23:12, 19:15, 23:26, 24:21) USA : Kevin Durant 38, Lamar Odom 13, Russel Westbrook 12, Andre Iguodala 9, Kevin Love 6, Chancey Billups 3, Eric Gordon 3, Stephen Curry 3, Rudy Gay 2, Derrick Rose 0, Tyson Chandler 0. Litwa: Robertas Javtokas 15, Martynas Pocius 13, Mantas Kalnietis 10, Jonas Maciulis 9, Tomas Delininkaitis 8, Martynas Gecevicius 6, Simas Jasaitis 5, Linas Kleiza 4, Paulius Jankunas 4, Reinaldas Seibuitis 0. Turcja - Serbia 83:82 (23:19, 25:21, 18:22, 17:20)