" Skończyło się tak ja mogliśmy się spodziewać, chociaż emocji było co niemiara. Pomijając wielkość Brazylii, zdziwiła mnie postawa Amerykanów i to nie tylko w tym spotkaniu. USA jako zespół wyśmienicie prezentował się w pierwszych połowach swoich meczów natomiast przegrywał drugie odsłony. Przypomnijmy sobie mecz z Włochami, gdzie po pierwszej połowie także prowadził, a jednak skończyło się minimalną porażką." - uważa Boniek. " Podobnie w tym finale. Amerykanie zdecydowanie wygrali pierwszą część różnicą dwóch bramek, i nie potrafili tego prowadzenia utrzymać do końca spotkania. Według mnie "padli" kondycyjnie, co było widać gołym okiem i w tym należy upatrywać przyczyn ich porażki. Dziwna to drużyna, potrafi fantastycznie wykorzystać kontratak, tak ja w przypadku, kiedy padła druga bramka finału, ale też popełnia bardzo dużo prostych błędów w ustawieniu". "Brazylijczycy bez wątpienia zasłużyli na wygranie tego spotkania, bowiem zaprezentowali ogromną wolę zwycięstwa. Dodatkowy atutem "canarinhos" był napastnik Luis Fabiano, który zaprezentował kapitalną formę w tym turnieju. Kto wie czy za chwilę o tego zawodnika ni będą biły się najlepsze kluby na świecie. Z tego co wiem jego cena w dniu dzisiejszym oscyluje w granicach 25 - 30 milionów euro" - podsumował Zibi. RG