Karasińska przeszła niedawno operację usunięcia narośli kości stopy i według lekarzy będzie mogła jeździć na nartach najwcześniej za miesiąc. Polskie narciarki startować będą pod okiem nowego szkoleniowca - Włocha Livio Magoniego. W sobotę odbędzie się na lodowcu Rettenbach w Soelden slalom gigant pań, a w niedzielę w tej samej konkurencji będą rywalizować panowie, w tym junior Michał Kłusek. Prawo startu wywalczył on sobie w wewnętrznej rywalizacji kadrowiczów (Polska miała zagwarantowane tylko jedno miejsce na liście startowej), a do Austrii z powodu choroby nie mógł pojechać Maciej Bydliński. Dla nielicznych Polaków ściganie się w alpejskim PŚ będzie w tym sezonie okazją do wywalczenia miejsca w reprezentacji na igrzyska olimpijskie w Vancouver, które odbędą się w lutym. Aby osiągnąć ten cel muszą jednak przynajmniej dwukrotnie zostać sklasyfikowani w czołowej dwudziestce zawodów. Zresztą dla większości czołowych alpejczyków zmagania w ramach Pucharu Świata będą tak naprawdę stanowiły swoiste preludium przed walką o olimpijskie medale. Chociaż właśnie Vancouver jest najważniejszym celem również dla Lindsey Vonn, to Amerykanka zapewnia, że zamierza bronić tytułu najlepszej alpejki świata oraz dwóch małych Kryształowych Kul w zjeździe i supergigancie. - To bardzo trudny sezon, pełen wyzwań i wielu ważnych rzeczy, wokół których krążą moje myśli. Jednak nie zamierzam niczego odpuszczać dla czegoś innego. Będę całą swoją energię wkładać w walkę o Kryształowe Kule, tak jak i o medale olimpijskie. Po prostu traktuję ten sezon, jakby był nieco dłuższy od poprzedniego - powiedziała Vonn, jedna z najbardziej wszechstronnych narciarek, a jej jedyną słabą stroną jest slalom gigant. W tej konkurencji najwyżej była sklasyfikowana na czwartym miejscu w Aspen przed rokiem. Poza tym ma w dorobku 22 zwycięstwa pucharowe: 12 w zjeździe, sześć w supergigancie i po dwa w slalomie i kombinacji. W tegorocznych mistrzostwach świata w Val d'Isere wywalczyła złote medale w konkurencjach szybkościowych i jest najpoważniejszą kandydatką do tytułów w Vancouver, gdzie może się też pokusić o walkę o miejsca na podium w slalomie i kombinacji. Zarówno na igrzyskach, jak i w PŚ jej najpoważniejszymi rywalkami Amerykanki będą: Niemka Maria Riesch, Szwedka Anja Paerson oraz Austriaczki Nicole Hosp, Kathrin Zettel i Marlies Schild, wracająca po rocznej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi. W rywalizacji alpejczyków zabraknie jednej z najbarwniejszych postaci - Hermanna Maiera, który w tym miesiącu ogłosił zakończenie kariery. Odniósł w niej 54 zwycięstwa, trzykrotnie sięgał po Kryształową Kulę, a także zgromadził liczne medale olimpijskie i mistrzostw świata. Tytułu najlepszego narciarza będzie bronił w tym sezonie Norweg Aksel-Lund Svindal, który będzie musiał odpierać ataki m.in.: Austriaków Benjamina Raicha i Michaela Walchhofera czy Amerykanów Bode Millera i Teda Ligety'ego oraz Chorwata Ivicy Kostelica i Francuza Jeana-Baptiste'a Grange'a. Po zawodach w Soelden nastąpi trzytygodniowa przerwa, bowiem 14 i 15 listopada zaplanowano slalomy kobiet i mężczyzn w fińskim Levi. Dwa tygodnie później narciarze przeniosą się do Stanów Zjednoczonych i Kanady.