Zobacz zapis z relacji walki Sosnowskiego: NA ŻYWO, kliknij:ALBERT SOSNOWSKI - PAOLO VIDOZ Nasz pięściarz ruszył na ring przy "I feel good" Jamesa Browna. Dobrze czuł się także podczas walki z włoskim "Gladiatorem". Sosnowskiego mocno dopingowali także polscy kibice, którzy zdominowali halę w Londynie. Walka przebiegła zgodnie z oczekiwaniami "Dragona". Młodszy, lżejszy i znacznie szybszy polski bokser zadawał dużo więcej ciosów i rzadko dawał się trafiać przez rywala. Ten udowodnił jednak, że zasłużył na przydomek "Tytanowa Szczęka". Przez kilka kolejnych rund, zwłaszcza w piątej i szóstej Sosnowski mocno obijał Vidoza, ale ten nawet przez moment nie wyglądał na gościa, który za moment ma runąć na matę. Inna sprawa, że mądrze walczący "Dragon" nie starał się za wszelką cenę znokautować rywala, tylko trzymał dystans i celnie punktując wygrywał kolejne rundy. W ostatniej Vidoz wiedział, że ratuje go tylko nokaut, dlatego ze sporym animuszem ruszył na polskiego pięściarza. Ten nie dał się jednak zaskoczyć i pewnie sięgnął po pas mistrza Europy wagi ciężkiej! Sędziowie punktowali zgodnie na korzyść Polaka: 117:111, 119:109, 120:108. To 45. zwycięstwo "Dragona" w 48. walce na zawodowym ringu. Natomiast Vidoz został pokonany po raz siódmy (wygrał 26 walk). CZYTAJ TAKŻE: Rywal Polaka tak ciężki jeszcze nie był Sosnowski walczy o pas mistrza Europy