Zabieg odbył się bez komplikacji. Lekarze są dobrej myśli. - Byłem u Adriana, rozmawialiśmy po operacji. Pech spotkał go potworny, ale jest dobrej myśli, z optymizmem patrzy w przyszłość i wierzy, że szybko wróci do sportu. Teraz pozostaje czekać - powiedział dyrektor klubu Karol Pawlik. Doświadczony napastnik GKS-u doznał groźnej kontuzji podczas turnieju towarzyskiego w Czechach. Jeden z hokeistów Salithu Sumperk trafił go trzonkiem kija w okolice nerki. Paszyszek dograł spotkanie do końca, ale podczas drogi powrotnej w autokarze poczuł się źle i prosto z autobusu trafił do szpitala. Adrian Parzyszek to jeden z najbardziej doświadczonych i najlepszych polskich hokeistów. Ośmiokrotnie zdobywał mistrzostwo Polski (siedmiokrotnie z Unią Oświęcim i raz z GKS-em Tychy).